Gotujemy przez około 1 godzinę na małym ogniu co chwilę mieszając. Krok 7. Po godzinie mieszamy w kubku mąkę (1 płaska łyżka) z wodą (niecałe 100 ml). Wlewamy do garnka i gotujemy przez około 15-20 minut na małym ogniu. W tym czasie gulasz powinien nieco zgęstnieć, a mięso być miękkie. Dostępność produktu medaliony z boczkiem z Biedronki i cenę, sprawdzisz też w aktualnej gazetce Biedronka 2023. Najnowsze opinie medaliony z boczkiem Biedronka listopad 2023 znajdziesz w specjalnej sekcji poniżej. Przeczytasz tam zarówno opinie użytkowników, jak i dodane przez nich recenzje medaliony z boczkiem Biedronka. A może nie wiesz, jakie ma opinie mięso z piersi kurczaka Biedronka? W naszej bazie znajdziesz opinie mięso z piersi kurczaka Biedronka z gazetki online, informację kiedy będzie dostępny dany produkt mięso z piersi kurczaka z Biedronki oraz jaka jest aktualnie cena w promocji i bez promocji z gazetki. Promocje Biedronki na mięso i ryby. Od 25 do 27 września w sklepach z ladą mięsna można będzie nabyć schab bez kości za 16,95 zł za kg , czyli taniej o 28 proc. Podudzie z indyka kosztuje 8,88 zł za kg (35 proc. taniej), Dostępność produktu makaron owsiany z Biedronki i cenę, sprawdzisz też w aktualnej gazetce Biedronka 2023. Najnowsze opinie makaron owsiany Biedronka listopad 2023 znajdziesz w specjalnej sekcji poniżej. Przeczytasz tam zarówno opinie użytkowników, jak i dodane przez nich recenzje makaron owsiany Biedronka. Biedronka, Produkty mączne. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Widok (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 09:40 Wczoraj otworzyłam, jeszcze było 5 dni do końca terminu a smród straszny! 12 3 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 10:11 nie musi być tak że były stare i przebita data ,ale mogła być np dziura nawet mała i zaśmiardły albo lodówka niedomknięta . .Ja zdecydowanie wolę kupować w mięsnym . 10 2 ~Ja (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:01 Też mi odkrycie! W życiu bym nie kupiła mięsa z dyskontu! 14 27 konto usunięte (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:08 Kolega, który zajmowal sie dystrybucja mies ( do Biedry) mowil, ze jesli chodzi o mieso z Biedronki badz Lidla sa one akurat ok. Podobno sa poddawane wnikliwej kontroli. Ja tam kupuje i jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby cos bylo nie tak. Moze faktycznie opakowanie bylo uszkodzone i dlatego taki smrod. 21 2 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:19 Nie musi być uszkodzone opakowanie wystarczy że w transporcie (też tym do domu) zostanie zerwany łańcuch chłodniczy czyli mięso zostanie wystawione na temp. wyższą niż + 4 C. Wtedy jego przydatność się diametralnie skraca. Lepiej na świeżo kupować mięso i tego samego dnia poddać obróbce termicznej. Piersi z kurczaka mają też specyficzny zapach, niekoniecznie musi on świadczyć o zepsuciu mięsa. Jeżeli po obmyciu mięso nadal brzydko pchnie i jest śliskie (jakby poklejone takim śluzem) to można podejrzewać, że coś jest z nim nie tak. 12 4 konto usunięte (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:32 Nie do konca prawda. Owszem piersi z kurczaja, jak i inne rodzaje mies, ma swoj wlasny indywidualny zapach. Mysle ze autorka potrafi odróznic specyficzny zapach miesa, od zapachu rozkladajacego sie miesa. Mieso swieze- nie ma prawa to jedno Po drugie, aby wytworzyl sie taki silny odór, jak pisze autorka - nie wystarczy jedynie przerwac lancucha chlodniczego. Podejrzewam ze wina jest po stronie sklepu. Niewlasciwe przechowywanie i tyle. 6 5 konto usunięte (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:39 Na pewno kazdej z nas zdarzylo sie kupic cos, co okazalo sie po otwarciu niezdatne do spozycia. To nie musi byc koniecznie mieso z biedronki. W kazdym sklepie trafi sie bubel. Ja swego czasu kupilam jogurt, ktory do konca terminu waznosci mial pare dobrych m-cy, a po otwarciu okazalo sie, ze trzeba go wyrzucic. 5 5 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 11:52 jeszcze w sklepie w kazdym miesie robie dziure w folii- kiedys sie nacielam na strasznie smierdzace mieso, chociaz do terminu bylo jeszcze troche czasu. w domu przygotowujemy je w danym dniu lub w by bylo smierdzace oddalabym przy kasie, zeby sie nikt nie nacial. 1 55 ~ania:) (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 13:22 Ja ogólnie staram się nie kupować takich mięs pakowanych prózniowo dlatego że one mają zupełnie inny zapach niż mięso świeże, inną mają też konsystencję. Ostatnio kupiłam pierś z indyka , mięso po upieczeniu było strasznie twarde i takie jakieś włókniste. Koleżanka też mówi że przestała kupować właśnie dlatego że cokolwiek nie robiła czy schabowe czy gulasz czy zrazy to zawsze wychodziły właśnie twarde i włókniste, nie wiem od czego to zależy, czy mięso jest czymś szpikowane, ale mi po prostu nie smakuje więc nie kupuję:( 5 3 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 13:28 Aga M. robisz dziury w sklepowych opakowaniach w jakich jest mięso? Żenujące i nienormalne. 57 3 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 13:37 Mamoalanka a moze kupiłas opakowanie mięsa w którym wczesniej Aga M. zdążyła zrobić dziurę ;) ? I dlatego śmierdziało . 54 1 ~annika1801 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 14:19 buhaha:)dobre:) ja raz miałam śmierdzącego kurczaka,ale nie było problemu ze zwrotem.......myślę,że wszędzie może się zdarzyć:)w miesnym,też mogą dorzucić kilkudniowe mięso do świeżego................ 5 2 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 14:34 dokładnie annika masz racje, nie ma reguły czy to biedronka, lidl czy zwykły miesny. 8 3 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 15:06 Tylko ze to nie byl jeden raz... Lubie piersi z biedry bo sa juz "obrobione" bez tych wszystkich kosci, blon itd. Byla promocja, wzielam 2 opakowania. Moze powinnam zamrozic? Ale skoro data byla do 11 lutego to pomyslalam ze bedzie dobre. Nawet dla meza zostawilam, zeby powachal:) Az go odrzucilo:)) 1 4 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 15:09 Mamoalanka ja się szczerze mówiąc nigdy nie nacięłam na śmierdziuchy ale jeśli rzeczywiście cos cie niepokoi to może spróbuj zareklamować. 2 1 ~annika1801 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 15:10 poza tym z biedry zawsze trzeba wykopać z dołu lodówki,tam są z najdłuższym terminem................. mogłaś zanieść,pewnie teraz będziesz unikała mięsa z biedry,ale na szczęście nieczęsto się to zdarza,czasem też mają towar porozstawiany na sklepie,bo nie nadążają z wykładaniem,może tak się zdarzyła a może poprostu producent chciał się pozbyć zwrotu 5 0 ~2xmama (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 15:32 nigdy nie kupiłabym miesa z biedronki.... tylko w mięsnym najlepiej w małym sklepiku,gdzie codziennie swieza dostawa,,,, ja reklamowałabym to mieso na Twoim miejscu. 6 6 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 16:13 Pewnie natrafiłaś na jedno z tych opakowań co często leżą rzucone gdzieś przy kasie w batonach. Już nie pierwszy raz widziałam mięso czy wędliny, które ktoś odłożył właśnie przy kasie a nie z powrotem do lodówki, pewnie sobie trochę leży zanim tam trafi. Ja zawsze biorę z pod spodu i staram się sprawdzać opakowanie. -Masakra z tymi dziurami w opakowaniach, nie wpadłabym na taki pomysł. 9 0 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 16:22 to nie tylko z miesem jest ze towar z tylu jest swiezszy - mleko, maslo, jogurty itp. zawsze biore z tylu:) 2 1 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 16:38 Biedronka nie pozwolilaby sobie na przebicie daty :-) dlugo nie moglam sie przekonac do kupowania tam miesa, ale odkad moj maz pracuje w centrum dystrybucyjnym wiem, ze mozna im zaufac :-) maja bardzo rystrykcyjne normy co do przechowywania, pilnowania dat waznosci itd. To tyczy sie nie tylko mies ale i warzyw, wszystkiego co swieze. 8 5 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 17:19 dlaczego masakra? biore tacke z kurczakiem i robie dziure, jesli ok kupuje, jesli nie to ZAWSZE odnosze do kasy. gdzie tu jest żenada? chcesz sprawdzic czy mieso ok, a jak nie to i tak smierdzace kupujesz?! nie zostawilabym miesa na polce, tylko zaniosla do kasy niech wiedzą, ze ludzie nie kupią tego, co usiluja wcisnac. mam znajomych pracujacych w marketach i wierz mi, ze pozwalaja sobie na przebitki. jakis czas temu kupilam mieso na hali w gdyn, spieszylam sie wiec nie rozwiazalam worka, jak dojechalam do domu i otwoerzylam go to malo nie padlam... wystawilam na balkon i nastepnego dnia odwioazlam babie i rzucilam na lade i mowie, ze proszę powachac, babe tez odrzucilo, a ja podziekowalam i poszlam, kasy nie chcialam bo to dopiero zenujace. mnie by bylo wstyd sprzedac komus cos takiego , przeciez jak pakowala to musiala czuc ten smord, a mnie w ciagu 45 min dojazdu do domu zima na pewno by sie nie zepsuło... 7 27 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 17:22 no dobrze ale oddając przyznajesz że to ty zrobiłas ta dziurkę :) ? Mi by było wstyd nie dość zrobić w ogóle tą dziure (nigdy w zyciu bym tak nie zrobiła) to jeszcze potem sie do tego przyznać. I tak dla mnie to jest nie do pomyślenia robic dziury w mięsie zapakowanym. Jakbym miała jakiekolwiek wątpliwości to bym po prostu nie kupowała mięsa w takich sklepach , ale na pewno nie robiłabym dziur. 11 2 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 17:39 mnie wstyd? za co, ze poczułam smrod miesa, które powinno byc swieze? mowie, ze mieso, ktore ma jeszcze np tydzien waznosci smierdzi, pani patrzy wacha mowi, no rzeczywiscie , kiwa glowa w stylu, ze co ona moze na to poradzic..., to im powinno byc wstyd , ze takie cos przedaja. rozumiem, ze to nie wina sprzedawcy jesli nie ma na sumieniu "odswiezania miesa", ze towaru masa i nie zawsze jest sie w stanie zapanowac nad wszystkim. jak widze, ze mieso wyglada tak, jak trzeba to nie mam watpliwosci, ale kurczaka sprawdzam zawsze. jesli jest ok biore, a jesli nie to oddaje, dlaczego mam placic za cos zepsutego?. w polsce to jest tak, ze ludzie sie wstydza, bo nie wypada, ale placisz za to, ziec masz prawo wymagac jakosci. w stanach jest z kolei przesada, bo potrafiaoddac sukienke po sylwestrze. pomysl, jak wykonujesz prace, cos np produkujesz to robisz to tak, zeby sie nie wstydzic prawda? bo kto by chcial spotkac potem klienta, ktory przyjdzie z gęba... i jeszcze ma racje! wpadki sie zdarzaja. kiedys wzielam pakowane kabanosy i przy kasie zauwazylam, ze tydzien temu minal im termin. pokazalam to sprzedawczyni, przeprosila, zawolala inna , zeby sprawdzila reszte tych w lodowce i je zdjela , mi zaproponowala zakup innych. to chyba normalne? 8 5 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 18:16 3 1 konto usunięte (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 18:21 Obrzydliwosc, czlowiek czlowiekowi takie cos... 1 2 ~Lunaa (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 18:45 ale to chyba jest logiczne że jak zauważysz przeterminowany towar to go nie kupisz. 3 0 ~hhhgjgkg (7 lat temu) 7 lutego 2015 o 18:15 Opinia została zablokowana przez moderatora 0 1 ~Angel (6 lat temu) 26 maja 2016 o 11:52 Ja tez w ten sposób sprawdzam mięso. 1 1 ~Darsenka (5 lat temu) 17 maja 2017 o 16:22 Pracowałam w biedronce, jeśli ktoś pozostawia takie mięso na sklepie czy jakikolwiek inny produkt który wymaga warunków chłodniczych to jest obowiązek oddać go na straty, w żadnym wypadku nie odkłada się go spowrotem do lodówki. Ponadto dodam, że mięso które jakimś cudem jest po terminie (raz się tak zdarzyło że było dzień po nim) nie przejdzie przez kasę, ponieważ wyskakuje komunikat, że produkt nie może zostać sprzedany z powodu przeterminowania :) 0 1 ~anonim (3 lata temu) 22 grudnia 2018 o 18:19 Guzik prawda kupowałam w Rumi popcorn karmelowy nie spojrzałam na datę i było rok po terminie i jakoś mi sprzedali 1 0 ~Cep Bojowy (2 lata temu) 4 sierpnia 2019 o 14:14 czytaj ze zrozumieniem... MIĘSO. 0 1 ~Milka (1 rok temu) 30 listopada 2020 o 22:23 Do sklepików i na stoiska mięsne też trafiają tylko filety pakowane hermetycznie w folię, tylko w wiekszych opakowaniach. Widziałam wielokrotnie, jak dokładano z worków foliowych. 1 0 ~anonim (3 miesiące temu) 26 kwietnia 2022 o 21:16 Racja 0 0 ~Kucharz (7 lat temu) 7 lutego 2015 o 18:23 Dzisiaj kupiłem paczkę piersi z kurczaka w Biedronce. Termin ważności do czyli jeszcze tydzień. Po otwarciu opakowania, smród, ale nie taki od zepsucia, a smród typowo kurzy, bardziej intensywny. Wyjąłem jedną pierś, była jakaś bardzo twarda, tak jakby jeszcze nie do końca rozmarzła...pomyślałem, umyję, przygotuję i będzie ok. Niestety po przyrządzeniu dania, mięso z tej piersi nadal było nienaturalnie twarde. Co ciekawsze, druga pierś z opakowania była normalna, miękka i po przyrządzeniu niemal rozpływała się w ustach. Nie wiem czym było naszpikowane to mięso, ale po takim czymś chyba sobie daruję kurczaka z biedronki. 4 0 ~sss (7 lat temu) 17 marca 2015 o 18:43 Już kilka razy zdarzył mi się twardy filet z kurczaka zakupiony w biedronce. Może to po prostu mięso ze starego ptaka? Nie dało się zjeść! Dopiero od niedawna spotkałam się z czymś takim. Nigdy wcześniej tak nie było! 1 0 ~Milka (1 rok temu) 30 listopada 2020 o 22:25 Mieszają stare filety ze świeżymi. 1 0 ~mona (8 lat temu) 11 lutego 2014 o 06:31 do agi M no a potem nic dziwnego,ze mieso nieswieze 7 4 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 19:20 @Andzia100, jogurt z kilkumiesięczną datą przydatności? To co to za jogurt? O_o 11 0 konto usunięte (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 20:12 ZielonaCytryna - rzeczywiście dałam plamę ;D nie wiem, co mi sie ubzdurało. Chodziło mi o kilka dobrych dni. Ale na pewno był to ponad tydzien. Dzięki za spostrzeżenie :D 1 0 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 20:23 Teraz zmienie biedronke na lidla:) 1 2 ~mama (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 20:28 Ja również kilka dni temu kupiłam mięso z Biedry i pomimo tego, że termin ważności miało jeszcze kilka dni, to po otwarciu opakowania myślałam że się porzygam!! ;( Smród taki, że z kuchni doszedł do pokoju:/ Całe mieszkanie potem padlina, fuj:/ Rozlatywało mi się w rękach. Więcej na pewno już tam mięsiwa nie kupię. 5 0 ~mama (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 20:29 Aha i w opakowaniu nie było żadnej dziurrki, bo zawsze wnikliwie oglądam pudełko zanim otworzę mięso. Po prostu było stare i śmierdzące jak rozkładający się kurczak:/ 2 0 (8 lat temu) 9 lutego 2014 o 20:31 Uff w koncu ktos. Bo juz myslalam ze mii sie cos wydawalo:) 2 0 (8 lat temu) 10 lutego 2014 o 16:53 przez kilka dni miałam okazję przyglądać się "od zaplecza" pracy w sklepie mięsnym... ;) nie zawsze mięso jest takie świeże jak mówi sprzedawca ;) mają swoje sztuczki... ja się swego czasu nacięłam na mięso mielone z Lidla :] chyba to z szynki... miało ponad tydzień do końca terminu przydatności(kupiłam jednego dnia, drugiego miałam robić na obiad), a zrobiło się szare :/ śmierdzące kwasem :/ do wyrzucenia :/ gdybym miała Lidla pod domem, to bym poszła oddać - a tak nie chciało mi się specjalnie jechać dla tych kilku zł. a ulubiony sklep mięsny skreśliłam jak "świeża szynka bez kości" okazała się na wpół-zamrożona :P w domu kroiłam ją na gulasz - i normalnie chrzęściło mi zmrożone mięso pod nożem :/ 6 2 ~pp (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 23:03 jeszcze nie widziałem jogurtu co by miał ważność kilka miesięcy 2 0 ~Luke (7 lat temu) 28 stycznia 2015 o 17:00 Mięsko w biedronce (kurczak) jest zawsze żółtawe i zawsze śmierdzi. Myślę, że jest lekko zepsute. Zabezpieczane dodatkowo jakąś chemią. 4 0 ~anonim (5 lat temu) 6 czerwca 2017 o 13:41 Szynka surowa z biedronki też śmierdzi jak i kurczaki 1 0 ~analityk (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 00:24 tylko pamietaj że wszystkie sklepy nawet najmniejsze i osiedlowe każde mięso ZAZNACZAM każde mięso przed wyłożeniem do sprzedaży bierze z folii hermetycznej -zwróć uwagę na to , nie ma już mięs przewożonych luzem jak np. 20 lat temu , pisanie o innym smaku to bzdura , bo i tak wszystkie są z foli - to tyle 4 1 (8 lat temu) 10 lutego 2014 o 19:39 ja kupiłam śmierdzący drób w Kummerze i Nowaku, w jednym i w drugim przypadku powędrowałam do Pań, położyłam na ladzie i podziękowałam za obiad, bez gadania otrzymałam zwrot kasy i niestety już tam nie kupuję wolę biedronkę, zawsze miałam świeże 9 3 (8 lat temu) 11 lutego 2014 o 11:54 Ja też przestrzegam przed Nowakiem tym na Zaspie, jak tam się wchodzi to od razu strasznie śmierdzi więc część mięsa musi być stara. Kiedyś kupiłam piersi, pojechałam z nimi na działkę i wyrzuciłam - stare i śmierdzące. Teraz już tam nie kupuję. A w Biedronce nie kupuję mięsa, jedynie wędliny. 1 1 ~zniesmaczona (8 lat temu) 11 lutego 2014 o 21:51 U mnie różnie nieraz kupię w mięsnym, nieraz w biedronce, zwykle gdzie mi po drodze W biedrze nigdy nie trafiło mi się śmierdzące w przeciwieństwie np do Gzelli Jeśli chodzi o biedronkę (nie tylko tam) to aż mnie trzęsie jak ludzie zostawiają po półkach artykuły które powinny być przechowywane w lodówce bo przecież ciężko odnieść na miejsce jak się rozmyślę... później personel odkłada np takie mięso z powrotem do lodówki ktoś to kupuje otwiera i smród....... 7 1 (8 lat temu) 12 lutego 2014 o 12:35 Mięso kupuję wyłącznie w Biedronce i Lidlu, bo mam pewność, że jest świeże. Tam jest duża rotacja, dużo klientów i wiem, że mięso jest ok. Zawsze staram się wybierać takie opakowanie (głównie w przypadku piersi z kurczaka), gdzie mięso jest jeszcze trochę zamrożone. Przez drogę do domu zdąży się rozmrozić i nigdy nie śmierdzi. A jeśli kupuję na zapas to zamrażam. Raz tylko zdażyło mi się, że pierś z Biedronki śmierdziała po otwarciu (termin ważności ok, opakowanie całe). Wina leżała po stronie mojej starej lodówki, mięsa wówczas nie zamroziłam, a rozpakowałam po 2-3 dniach od zakupu. Teraz, już nauczona, kupuję mięso codziennie lub co drugi dzień - akurat dla mnie to nie problem, bo wracając z pracy sklepy mam po drodze. Szerokim łukiem natomiast omijam większość osiedlowych mięsnych. Zdarzyło mi się kupić mięso, które po powrocie do domu i rozpakowaniu śmierdziało. W takich sytuacjach zawsze towar odnoszę do sklepu, a sprzedawczyni mówię o incydencie raczej na osobności, a nie przy klientach - nie sądzę, by w małym osiedlowym sklepie biedna sprzedawczyni miała jakiś większy wpływ na to, jaki towar dostaje (tu akurat mogę się mylić). Poraziło mnie natomiast jak przeczytałam o wkładaniu palców i rozrywaniu opakowań. Jest to totalny szczyt bezczelności. Podobnie, jak któraś z Was już wspomniała, odkładanie mięsa gdzie popadnie zamiast do lodówki. Ludzie nie mają wyobraźni i są leniwi, a później się dziwią, że z mięsem jest coś nie tak. I nikt mi nie wmówi, że po rozerwaniu opakowania i stwierdzeniu smrodu/zepsucia odnosi mięso pracownikowi sklepu, bo jak już napisałam, ludzie są zbyt leniwi, nie patrzą na innych tylko na siebie. Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem w dziurawych skarpetkach. 18 4 ~stokrota15 (8 lat temu) 12 lutego 2014 o 12:37 Never ever nie kupuje miesa w Biedrach, lidlach, tesco etc 6 5 ~ciachozkremem (8 lat temu) 12 lutego 2014 o 17:02 ja mam ten komfort, że mieszkam przy hali gdzie mięsko jest super świeże natomiast czasem nie chce mi się specjalnie tam zachodzić i kupuję mięso w lidlu lub w biedronce. no i niestety zauważyłam, że o ile lidlowe mięso jest ok o tyle na biedronkowe trzeba uważać. zdarzają się partie z pożółkniętym kurczakiem... 3 1 (8 lat temu) 12 lutego 2014 o 18:46 Nola moze i są leniwi, ale ja do nich nie naleze, nie wyobrazam sobie zostawic smierdzacego miesa i zeby potem ktos to wzial i jeszcze sie otrul. nie ma za to gwarancji, ze pracownik wezmie takie cos i odozy z powrotem albo przepakuje i bedzie znowu chcial sprzedac... 1 7 ~ammo (8 lat temu) 12 lutego 2014 o 18:33 za daleko do kasjerki nie potwierdzę i nie zaprzeczę 0 0 ~Kocio (8 lat temu) 13 lutego 2014 o 13:17 Kilkukrotnie mi się zdarzyło że mięsa z biedry pomimo iż były w terminie były śmierdzące i to prosto po zakupie tj godzinę po powrocie ze sklepu, otwieram i odór mnie odrzucił, piersi, mielone też. Za kolejnym razem zezłościłam się (byłam w ciąży i pierwsze że mogłam się potruć to jeszcze musiałam się na nowo po zakupy fatygować) i złożyłam zażalenie do Inspekcji Handlowej. W czasie zapowiedzianej inspekcji widziałam że część towaru dziwnym trafem zniknęła z asortymentu. Przypadek? Generalnie badania laboratoryjne nic nie wykazały, teraz się pilnują bardziej, mniej zamawiają, ale widzę że temat wraca. To samo z serami pleśniowymi- za ciepło- są przerosty pleśnie na zewnątrz, a mięsa tam już nie kupuję, nawet mleko "świeże" potrafiło okazać się nie za bardzo świeże. Mięso i nabiał - tragedia. Nie dawajcie tego małym dzieciom. 5 4 ~MartaR (8 lat temu) 13 lutego 2014 o 13:49 Ja pracowałam w sklepie mięsnym i to nie do końca jest tak, że np na koniec dnia jest oddawane mięso a na następny dzień 100% dostawa świeża. A klienci którzy przychodzili z rana to najpierw kupowali mięsko z poprzedniego dnia, bo rozporządzenie szefostwa sprzedać w pierwszej kolejności. 4 0 ~wiola (8 lat temu) 13 lutego 2014 o 14:00 ja mam kolegę , na hali miał sklep mięsny ,to opowiadał jak mięso już nie pierwszej świeżości moczy się godzinami w wodzie ,kiełbasy smaruje się olejem i myje pod wodą . moja kuzynka pracuje w męesnym i ja do niej chodzę ,to ona mi mięso z zaplecza z chłodni przynosi . 3 1 ~nulka niezalogowana (8 lat temu) 13 lutego 2014 o 22:07 szkoda,ze nie kazdy ma kuzynkę pracującą w mięsnym ;) Ja głównie kupuje w Lidlu bo nigdy sie nie nacięłam, w Biedronce czasami ale tez zawsze bylo ok... Wole mięso próżniowo pakowane niż wysuszone z mięsnego... Jakis czas temu widzialam jak pani myła szyby od środka i pryskała płynem do mycia szyb, ciekawe jaka część płynu spadła na mięso... Niestety ciężko teraz o cokolwiek pewnego bez znajomości lub wlasnych wyrobów.. 4 1 (8 lat temu) 14 lutego 2014 o 09:01 Na każdym osiedlu jest mięsny w którym babeczki pracują po kilka lat, są takie które wcisną ci największe g... byle tylko się pozbyć ale są też takie którymi jak dobrze będziesz "żyć" to zawsze dostaniesz świeżutkie mięsko. 2 1 ~MartaR (8 lat temu) 14 lutego 2014 o 09:49 Marta napiszę tak jak już się wdrążysz w pracę i poznasz klientów to wiesz komu możesz włożyć wczorajsze mięso komu nie. Wiola woda z solą ;) A co do mięsa z biedronki to jest na takiej zasadzie, że jeżeli mięso ma datę to pracownik musi je zdjąć ze sprzedaży już po zamknięciu jest wyrzucane do pojemniki na stare mięso i te odpady są odbierane przez firmę zajmującą się utylizacją. 0 0 ~anonim (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 01:20 Piersi z biedronki ha ha haaaaaaaaaaaaaa:)))))))))))))) O takich z kurczaka,z indyka już słyszałem ale z owada. A ze skrzydełek co robicie? 11 4 ~Lunaa (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 08:46 jezu jak ja nie lubie takich prymitywów, weź człowieku stąd znikaj i nie łap za słówka. zresztą o 1:20 robi się inne rzeczy a nie siedzi na forum ;) 2 7 ~Graszka (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 08:54 Na mieso smierdzace zgnilizna jeszcze w biedronce nie trafilam:-)) Ale kiedys kupilam mojemu dziecku parowki culineo. Jakie mialam szczescie odcinajac plaster parowki w miejscu gdzie byla zatopiona- mucha:-p. Juz nie kupuje parowek culineo. Chociaz takie niespodzianki moga sie zdarzyc w wielu produktach. Kiedys kupilam golonke z kurczaka Jbb, no i znalazlam pioro, dlugie biale ok. 3-4 cm. Moja ciocia w salcesonie ząb znalazla... Dlatego ja jem i kupuje wedliny tylko sprawdzone, albo sami wedzimy 1 2 ~ (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 19:49 Nigdy nie kupiłam mięsa w biedulce. Podziwiam was. 3 4 ~miki (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 20:26 najtaniej często znaczy najgorzej niestety .. 3 7 ~mikołaj (8 lat temu) 16 lutego 2014 o 20:38 po prostu towary w biedronce są słabej jakości 3 6 ~lola (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 12:08 to prawda, piersi z biedronki smierdza ! Najbardziej tych po 60! Ale na takie 20 patrzy sie z przyjemnoscia! 2 3 ~on (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 12:14 kupiłem ostatnio z zapasem 5 dni do terminu przydatności, nie mam nic do zarzucenia, mięsko z piekarnika było pyszne 1 0 ~asia (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 12:23 a ja kupilam tydzien temu 2 opakowania i nawet na dzien przed data krytyczną:) po otwarciu były super świeze, bezwonne zresztą nigdy nie trafiłam na śmierdzące piersi z biedry, akurat uwazam ,że piersi mają tam wyjatkowo dobre, spręzyste, twarde o ładnej barwie mięso nie nanieszprycowane solanką , jak w wielu sklepach śmieszne są osoby które wierzą w to, ze w małych osiedlowych sklepikach kupują zawsze swieze miesko, tak to dopiero odchodzą procedery odswiezająco-maskujace 11 3 ~Magda (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 12:50 Mielone z np biedry cży lidla ma porazajacą ilość tłuszczu kupcie kawałek mięsa w mięsnym poproscie o zmielenie i porownajcie do tego biedronkowego. Dajecie takie coś swoim dzieciom!? A robicie zamęt jak w pkolu dostaną makaron z lyzeczka cukru. 6 6 ~agusiagda (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 13:03 Magda - zależy które mielone wybierzesz ;) tańsze garmażeryjne czy to droższe... Wiele razy kupowałam w Lidlu mielone (np. jak akurat była promocja albo nie chciało mi się mielić mięsa/nie miałam na to czasu) - i nie zauważyłam żeby było bardziej tłuste od tego mielonego w domu. Poza tym jeśli chcesz chude mięso - zmiel pierś z kurczaka lub indyka ;) tylko jak takie mielone smakuje? Jest twarde i trochę wiórowate w smaku ;) jeśli komuś to odpowiada - ok :] ja wolę już wymieszać drób z innym mięsem :] (z tłuszczem) 7 5 ~magda (8 lat temu) 17 lutego 2014 o 23:03 Nie mówię, ze nie ma być tłuszczu, bo to chyba nie do zrobienia, ale o ilosci, którą widac gołym okiem nawet w tych najdroższych. Swoją drogą ceny w dyskontach wcale nie są nizsze od tych z mięsnego, więc nie rozumiem sensu kupowania tam tym bardziej, ze hermetycznie zamknięte po kilku dniach nie można nazwać juz świeżym nawet jak nie śmierdzi. Poprostu nie jest to świeży produkt. Przyznaję, ze czasem zdarzyło mi sie kupić mięso w lidlu. Różnica jest duża. 5 1 ~Elżbieta (8 lat temu) 18 lutego 2014 o 21:57 Żadne odkrycie,tanio bez jakości!!! 4 5 ~ja (8 lat temu) 19 lutego 2014 o 17:00 pracowalam w lidlu i zawsze kupuje mieso tylko tam,. wiem co sie z nim robi, jak przechowuje wiec bez strachu "wiem ze dobrze jem"...:) 3 2 ~gh (8 lat temu) 9 lipca 2014 o 17:57 Uwaga! Osttanio kupowalam dwq razy piersi z kurczaka w Biedronce. Za pierwszym razem smrod niemilosierny, mysle sobie moze opakowanie. Ale drugi raz to samo! Smrodu ciezko bylo pozbyc sie z mieszkania, chodzi o Biedronke w centrum Gdyni 1 0 ~Graszka (8 lat temu) 9 lipca 2014 o 18:55 gh, chodzi ci o biedronke niedaleko szpitala? 0 0 ~gq (8 lat temu) 2 sierpnia 2014 o 09:55 Nie, Biedronka na Swietojanskiej 2 0 ~magda (7 lat temu) 8 września 2014 o 10:11 O, tak, znam ten smród jakby zgniłych jaj, też sie kiedyś nacięłam. Teraz jak muszę kupić mięso w biedronce to przy kasie otwieram i wącham. 1 4 ~w2 (7 lat temu) 10 września 2014 o 14:57 tyle ton produktu ,a szczególnie mięso no i wszystko świeże ,polacy wykupują ,a portugalczyk liczy kasę. 4 0 ~ania:) (7 lat temu) 8 lutego 2015 o 15:06 Czyli nie tylko ja mam wrażenie że mięso kupione na takich tackach jest jakieś nienaturalnie twarde...? Jak kupię normalne na wagę to jest miękkie a te z tacek jest twarde i wiórowate... wiecie może dlaczego tak jest? 0 0 ~ech (7 lat temu) 8 lutego 2015 o 21:07 można świeże kupic nie ma z tym problemu, po jakiego grzyba ścierwo kupujesz paczkowane. Fuuuuu ja Was kobiety nie rozumiem 1 5 ~karolina (7 lat temu) 9 lutego 2015 o 12:01 co do mięsa z biedronki nie miałam jeszcze problemu, natomiast kupiłam w lidlu nóżki i smród straszny myślałam, że tego nie wywietrzę, a termin miały jeszcze 5 dni. innym razem kupiłam pierś z indyka w tesco i też smród okropny.. moim zdaniem to wina właśnie odkładania na półki zamiast do lodówki przez klientów. 2 1 ~kropka (7 lat temu) 17 marca 2015 o 19:58 jakim sposobem znalazłas piersi u biedronki ..jak zyje Mnie sie to nigdy nie udało Podziwiam spryt 2 0 (7 lat temu) 19 marca 2015 o 10:13 Nie kupuję mięsa w biedronce,jakoś nie mam do niego przekonania 0 0 ~emilia (7 lat temu) 19 marca 2015 o 20:23 Ja też staram się nie kupować mięsa w discountach, czy w marketach. Mam obok domu dobry sklep mięsny. Zdarzyło mi się kupować w lidlu. Ale nie neguję kupujących tam. Ja po prostu mam problem z mięsem, dla mnie mogłoby nie istnieć i trochę się brzydzę takiego surowego, zawsze mi mąż musi to mięso umyć i oczyścić. A jak go nie ma, to w tym zaprzyjaźnionym mięsnym ekspedientka z serdecznym uśmiechem to dla mnie robi:-) Przerażają mnie takie promocje typu kurczak za 5 zł - to ile czasu ten kurczak rósł i jak go karmiono, że hodowca, dostawca i jeszcze sprzedawca na tym zarabia?:-( 2 2 (7 lat temu) 1 kwietnia 2015 o 12:12 A ja już i z mięsnego przynosiłam zepsute mięso. Nie ma znaczenia czy kup[owane w dyskoncie czy w mięsnym. w każdym sklepie możemy sobie kupić stare i śmierdzące. Niestety. Kwestia uczciwości sprzedawcy, a że teraz wszyscy chcą po prostu zarobić to wciskają nam nawet coś, co już od dawna się do jedzenia kompletnie nie nadaje. No niestety, takie prawa rynku. Inna rzecz, że ja na przykład do sklepu, w którym ktoś sprzedał mi takie mięso nie wracam. Ale niektórzy nie mają wyboru 1 1 ~Gret (7 lat temu) 2 kwietnia 2015 o 19:27 piszecie, że lepiej świeże kupić, a przecież mięso pakowane z biedronki jest świeże, bo nie mówimy o mrożonym. Ja bardzo często kupuje mięso świeże w Biedronce i bardzo je chwale z uwagi na świeżość i sposób "obrobienia" - to prawdziwy filet, bez kości, skór, tłuszczu i wszelkich błon, czego nie można powiedzieć często o miesie kupionym na wage w sklepach mięsnych. Wolę mięso z biedronki w czystym, higienicznym opakowaniu niż to leżące w ladach chłodniczych obmywanych jakimś zmywakiem z płynem do naczyć i płynem do szyb przez panie ekspedientki, ktore za każdym razem gdy sięgają po woreczek do pakowania miesa liżą palce zeby woreczki się nie kleiły. Nic mnie tak nie obrzydza jak takie widoki, a te można zastać w każdym sklepie - zwyklym malym miesnym jak i almie czy innym Piotrze i Pawle. 1 1 ~aniaa (7 lat temu) 7 maja 2015 o 07:45 Rowniez kupuje piersi w biedronce poniewaz moge wybrac dokladnie wage i nie place za kawalki kosci, tluszczu, blony. To najladniesze mieso jakie jakie sprzedawane. A ze taki sam "syf" pelen hormonow jak w kazdym innym miesnym to trzeba juz samemu sobie zdawac sprawe. Myslicie ze w miesnym maja kurczaki z innych ferm? Szczesliwe kurki biegajace po trawie? :) Na szczescie nigdy nie trafilam na smierdzace, zawsze biore z najdluzsza data. W miesnym osiedlowym natomiast smierdzace i ociekajace piersi to norma. 3 1 ~Marek (5 lat temu) 28 listopada 2016 o 14:52 Do Lidla też przyszła "dobra zmiana" . Od dawna kupuję mięso z kurczaka a dokładniej uda z kurcząt bez kości i skóry, było świetne. Ostatnio jednak od początku listopada po raz trzeci w ciągu miesiąca kupuję śmierdzące , ohydnie cuchnące mięso firmy RZEŹNIK. Po otwarciu aż usiadłem!!!! Kupuję je w Lidlu w Warszawie, na ulicy Sosnkowskiego w Ursusie. Za pierwszym razem zgłosiłem to Pani Kierownik. Przeprosiła powiedziała, że jak przywiozę i pokażę paragon to zwróci pieniądze. Nie przywiozłem ani mięsa ani paragonu, bo obie te rzeczy wylądowały w koszu. Nie o pieniądze tu chodzi tylko o rzetelność producenta i sprzedawcy. Ostatni zakup był w dniu Kupiłem 2 opakowania z datą przydatności do spożycia Nr partii 646504. jedno opakowanie opisałem na początku, w drugim mięso było dobre. DEFINITYWNIE KOŃCZĘ ZAKUPY MIĘSA W LIDLU, OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED MIĘSEM Z FIRMY RZEŹNIK. Dziś uzupełniłem zakupy u konkurencji. Mięso od nich po prostu pachnie :) 1 0 ~Antek (4 lata temu) 24 listopada 2017 o 20:06 Marku, właśnie otworzyłem opakowanie firmy Rzeźnik, opfffff... Poszukałem w internecie, czy tylko ja mam przywidzenia :) i natknąłem się na komentarze w tym forum. Celnie, unikać tych produktów. Nie wiem co robią z mięsem, ale jest przebarwione, cuchnie szmatą, ma nieco błon, wygląda na bardziej skruszałe, niż wskazuje data przydatności. 0 0 ~Rapaport (3 lata temu) 2 stycznia 2019 o 21:07 Czemu mój pies nie dotknie mięsa z kurczaków ? Tylko powącha 1 0 (2 lata temu) 15 października 2019 o 15:08 Biedronka ma czesto fatalne warunki przechowywania towarow potrzebujacych lodówek, raz chcialam wziac z polki kiszke ziemniaczana to opakowanie było tak nabrzmiale od gazów ze jeszcze chwila i by eksplodowalo 0 0 (11 miesięcy temu) 3 sierpnia 2021 o 12:25 dlatego najlwpiwj kupować w sprawdzonych sklepach miesnych, w biedronkach itd. Często się zdarzają takie sytuacje 0 0 (2 miesiące temu) 17 maja 2022 o 12:56 Ja przestałam kupować mięso, zastąpiłam je tofu i jest super - ono nie śmierdzi :) 0 0 Chodzi o jedną partię mięsa mielonego z fileta kurczaka, która dostępna jest w Lidlu oraz o jedną partię sznycli z fileta z kurczaka sprzedawanych w Biedronce. Drobiowe mięs mielone sprzedawane jest w opakowaniach 400 g. Zakwestionowana partia nosi numer: 2261003858 i a jej data do spożycia to: Sznycle, w których znalazła się bakteria pakowane są po 300 g. o numerze partii: 2272003053 oraz datą do spożycia Oba zakwestionowane produkty pochodzą od spółki Animex Kutno z siedzibą w Kutnie. Czytaj także: Ten produkt z Tedi jest niebezpieczny. Oddaj go GIS podaje, że zakład produkcyjny po otrzymaniu informacji o wykryciu obecności Salmonella w obu produktach rozpoczął procedurę wycofania tego produktu z rynku i podjął natychmiast wszelkie działania mające na celu wyeliminowanie potencjalnego ryzyka zanieczyszczenia mikrobiologicznego. Ponadto Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kutnie przeprowadził urzędową kontrolę zakładu oraz wydał decyzję nakazującą wycofanie produktów objętych ostrzeżeniem. Planowane są także urzędowe pobory próbek do badań produktu gotowego, surowca oraz wymazów środowiskowych. Inspektorat informuje, że organy urzędowej kontroli żywności monitorują proces wycofywania kwestionowanych partii z obrotu. Nie zaleca się spożywania mięsa objętego komunikatem, zwłaszcza bez odpowiedniej obróbki cieplnej. GIS przypomina, że w przypadku mięsa drobiowego takie przygotowywanie posiłku może zminimalizować ryzyko zakażenia Salmonellą. Jednocześnie podkreśla, że należy pamiętać o ryzyku przeniesienia bakterii z mięsa na inne powierzchnie może prowadzić do zakażenia człowieka i wystąpienia salmonellozy. W przypadku wystąpienia objawów zatrucia pokarmowego po spożyciu wyżej wymienionych produktów, należy koniecznie skontaktować się z lekarzem. PÄ…czki z supermarketów od lat nie cieszÄ… siÄ™ dobrÄ… sÅ‚awÄ…. Mówi siÄ™, że pÄ…czki z piekarni czy cukierni sÄ… sporo lepsze (co także nie jest regułą – bo coraz wiÄ™cej piekarni/cukierni także „leci” na ilość – szczególnie w TÅ‚usty Czwartek). Dla nas najlepsza opcja to pÄ…czek upieczony samemu, ale jeÅ›li planujesz jednak kupić – dobrze […] PÄ…czki z supermarketów od lat nie cieszÄ… siÄ™ dobrÄ… sÅ‚awÄ…. Mówi siÄ™, że pÄ…czki z piekarni czy cukierni sÄ… sporo lepsze (co także nie jest regułą – bo coraz wiÄ™cej piekarni/cukierni także „leci” na ilość – szczególnie w TÅ‚usty Czwartek). Dla nas najlepsza opcja to pÄ…czek upieczony samemu, ale jeÅ›li planujesz jednak kupić – dobrze przyjrzyj siÄ™ skÅ‚adom!PÄ…czkom z supermarketów zarzuca siÄ™, że robione sa po najprostszej linii oporu (masowo, z proszku), przez co cierpiÄ… na jakoÅ›ci, a ich skÅ‚ad pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście listy skÅ‚adników można Å‚atwo sprawdzić, gdyż przy półkach z pieczywem dostÄ™pne sÄ… karty ze skÅ‚adami wypieków. Nasze czujne oczy skierowaÅ‚y siÄ™ na te dziaÅ‚y w dwóch popularnych marketach – Lidlu i Biedronce. I powiemy Wam… szaÅ‚u nie ma. Nie spodziewaÅ‚yÅ›my siÄ™ fajerwerków, ale potwierdza siÄ™ stara zasada: pÄ…czki zrobione w domu najlepsze 🙂 PÄ…czki i donuty z Lidla:potwornie dÅ‚ugie skÅ‚adyobecne substancje zagÄ™szczajÄ…ce, emulgatory, fosforany, stabilizatory, sztuczne aromatynagminnie stosowany olej palmowy producent nie poskÄ…piÅ‚ sobie konserwantów – dwutlenkusiarki, sorbinian potasu, benzoesanu sodunadzienie różane wcale nie jest różane, a jedynie o smaku róży – samego aromatu róży jest tutaj zawrotna ilość 0,003%…PÄ…czki i donuty z Biedronki:po oczach rażą czÄ™sto pojawiajÄ…ce siÄ™ utwardzone tÅ‚uszcze roÅ›linne, w tym palmowypojawiajÄ… siÄ™ dodatki takie, jak emulgatory, zagÄ™stniki, sztuczne aromatyoczywiÅ›cie cukier w różnych postaciach, w tym syrop glukozowo-fruktozowyWedÅ‚ug nas odrobinÄ™ lepiej (co nie znaczy, że dobrze) wypadÅ‚a tutaj Biedronka – ich produkty nie sÄ… tak napakowane dodatkami, chociaż i tak skÅ‚ady pozostawiajÄ… bardzo dużo do życzenia… I wiecie – pÄ…czki same w sobie skÅ‚adajÄ… siÄ™ z różnych komponentów, stÄ…d listy skÅ‚adników nie muszÄ… być idealnie krótkie. Natomiast skÅ‚ady poszczególnych elementów mogÅ‚yby być znacznie krótsze – nadzienie nie zawierać tyle różnych postaci cukru, a także substancji konserwujÄ…cych. Ciasto spokojnie obyÅ‚oby siÄ™ bez emulgatorów, skrobi modyfikowanej, fosforanów i sztucznych aromatów… W sprzedawanej w Biedronce partii filetów z kurczaka wykryto bakterie salmonelli. O wycofaniu tego produktu ze sprzedaży poinformował Główny Inspektorat Sanitarny. GIS poinformował w ostrzeżeniu, że w wyniku działań urzędowych Inspekcji Weterynaryjnej wykryto Salmonella Enteritidis w partii produktu Świeży filet z piersi kurczaka MAP. Wiadomo, że chodzi o partię 793921 o terminie przydatności: 1 grudnia 2021 roku. Produkt został wyprodukowany przez Przedsiębiorstwo Drobiarskie DROBEX Sp. z dla Jeronimo Martins Polska. „Mięso drobiowe jest przeznaczone do spożycia po obróbce cieplnej, co minimalizuje ryzyko zakażenia w tym przypadku, jednak ryzyko przeniesienia bakterii z mięsa na inne powierzchnie, niewystarczająca temperatura lub zbyt krótki czas obróbki może prowadzić do zakażenia człowieka i wystąpienia salmonellozy” – informacji przekazanych przez GiS wynika, że 23 listopada wydano decyzję administracyjną zobowiązującą producenta o wycofania przedmiotowej partii produktu z rynku, jej zablokowania oraz zakazano używania do produkcji innych środków spożywczych lub wprowadzania do obrotu. Co więcej, tego samego dnia pisemnie zobowiązano zakład do podjęcia działań w celu określenia przyczyn wystąpienia bakterii Salmonella Enteritidis w tym produkcie, do przeglądu procedur nadzoru nad dostawcami oraz przeglądu procedur mycia i dezynfekcji obszarów produkcyjnych w celu zapobieżenia zanieczyszczeniom krzyżowym Jeronimo Martins Polska zablokowała sprzedaż produktu i wycofuje go z ostrzega ponadto, że nie należy spożywać produktów z partii objętej komunikatem, w szczególności bez odpowiedniej obróbki termicznej, zaś w przypadku wystąpienia objawów zatrucia pokarmowego po spożyciu tego produktu, należy skontaktować się z ofertyMateriały promocyjne partnera Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:49:55 Nie, bo w ogóle rzadko jestem w Biedronce. Myślisz że w innych marketach jest lepsze? Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:53:45 Tak. Żyję, nie mam wysypki, tylko dwie ręce, tyleż samo nóg. Włosy wszystkie na głowie. Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:54:29 Nie kupuje mięs ani wędlin pakowanych wole iść do mięsnego zobaczyc powąchać i wiem. Raz w życiu kupiłam kurczaka zapakowanego i mial byc jeszcze na naturalnym chowie czy coś takiego, jak otworzyłam to myśłałam, że padne ze smrodu, moi znajomi kupują często gęsto np mięso mielone pakowane, ale ja osobiście wolę je sobie sama zmielić wtedy wiem co jem Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-30 19:55 przez darka806. Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:54:50 Czasem kupuję, tak jak i w innych marketach. A bo co? Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:55:15 Hehe dla biedronki to np sokołów zawsze te najlepsze mięska daje Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:55:46 Parówki są mega smaczne oceniam je na 6 co do mięs to kupuje ale rzadko,bo nie za bardzo ufam mięsu próżniowo pakowanemu Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:55:59 czasami kupuję. najczęściej filety z kurczaka i mięso wołowe pokrojone w kostkę na gulasz Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 19:58:52 też nie kupuję, uważam ze jest kiepskiej jakości, choć wydaje mi się że raczej jest tam świeże mięso. Ale osobiście jakoś bym chyba nie kupiła... Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 20:00:13 Mieso w B wcale tanie nie jest 10,50 5 cienkich kotletow wiec nie widze roznicy .Ja kupuje i nie widze roznicy,wacham zawsze i pachnie normalnie smakuje tez (ja miesa nie jem) to samo parowy sa normalne,kosztuja 6,50 za 14 sztuk ,w tesco szprycują mieso chemia i jecie i je maczają w plynie do mycia nie ,trzeba zwrcac uwagę czy mieso się ladnie blyszczy lub ma nakłucia od nie wiedziałam co to a kupowałam miesco w delikatesach teraz już wiem od czego te nakłucia to siec delikatesow FRAC tak robi Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-30 20:04 przez iza9000. Mięso z biedronki 30 lis 2013 - 20:01:22 Cytatreniucha też nie kupuję, uważam ze jest kiepskiej jakości, choć wydaje mi się że raczej jest tam świeże mięso. Ale osobiście jakoś bym chyba nie kupiła... Można tam kupić mięso z sokołowa i zdradzę że mają tam żelazne zasady co do produktów dla biedronki Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

mięso z biedronki opinie